Niestety nie zapowiada się, żebyśmy w najbliższym czasie gdzieś wyjechali, więc grzebię nostalgicznie w zdjęciach z poprzednich wyjazdów. Uświadomiłam sobie, że mam zaległych kilka relacji z wyjazdów, dlatego dziś na tapecie Antwerpia. Ubiegłej jesieni wybraliśmy się w krótką podróż do Holandii. Na miejscu chcieliśmy trochę pozwiedzać, a mając dostęp do samochodu mojej cioci zadanie było ułatwione. W trójkę ruszyliśmy w kierunku Belgii by zwiedzić Antwerpię.
Zwiedzanie z prawie 10-ciomiesięcznym bobasem nie jest łatwe, gdyż był to okres, w którym nasz syn miał już swoje zdanie, które bardzo dosadnie potrafił wyrazić. Jednak podróż zaplanowaliśmy tak, by dopasować ją do drzemek Tobiaszka, aby był najbardziej zadowolony, więc dzieciak nie miał prawa marudzić :) Mały podróżnik spisał się na medal!
Antwerpia leży nad rzeką Skalda, i jest drugim po Rotterdamie największym w Europie portem morskim. O Antwerpii, jako mieście, słyszano już w VII wieku, choć prawa miejskie uzyskała "dopiero" ok. 500 lat później - w 1291 roku. W cztery wieki Antwerpia stała się najważniejszym i najbogatszym miastem handlowym w Europie. Antwerpia stanowi też ważny ośrodek naukowy – są tu dwa uniwersytety.
Początki miasta to VIII wiek naszej ery. Do XVII wieku miasto stale rozwijało sie, powoli rozbudowując i zwiększajac swoje znaczenie w Europie. Prawa miejskie otrzymało w XIII wieku. Przynależność do Cesarstwa Rzymskiego oraz położenie na wybrzeżu i dostęp do morza sprzyjały zwłaszcza rozwojowi handlu. W XIV wieku Antwerpia, dzięki wełnie i portowi morskiemu, stała się najważniejszym centrum handlowym i finansowym zachodniej Europy. Włączenie do Flandrii w XIV wieku nieco osłabiło znaczenie Antwerpii, ale złota era powróciła już 50 lat później. Wiek XVI i XVII to rozwój kulturalny, powstanie Akademii Sztuk Pięknych, gazety miejskiej i giełdy. Walki religijne osłabily ponownie znaczenie miasta, ale zdecydowały o budowie portu wojennego i twierdzy. Trzeci i ostatni okres rozkwitu nastapił po otwarciu rzeki Skaldy pod koniec XIX wieku. Dziś Antwerpia jest europejską stolicą kultury.
W mieście tym urodził się Rubens. Jest więc muzeum mistrza - mieści się ono w dwóch sąsiadujących ze sobą kamienicach, które niegdyś stanowiły jego własność. Prace Rubensa, Halsa, van Dycka i Breugela, jak też obrazy ich następców, można podziwiać w Królewskim Muzeum Sztuk Pięknych (Koninklijk Museum voor Schone Kunstem). Jak na miasto portowe przystało jest też Muzeum Morskie , w którym można zobaczyć modele statków z różnych okresów historycznych (Nationaal Scheepvaartmuseum.) Znaleźć możemy też Muzeum Muzyczne - Vleeshuis. Muzeum to mieści się w Butchers House jest do dom rzeźników i przykład późnego gotyku obywatelskiego. Nie jest to typowo muzyczne muzeum, ale skupia się w szczególności na historii życia muzycznego w Antwerpii. Sześć wieków muzyki w Antwerpii jest zilustrowane przez archiwa, grafiki, modele, rysunki oraz instrumenty muzyczne. Można nie tylko oglądać wszystkie te narzędzia, ale także obejrzeć występ.
Będąc w Antwerpii Koniecznie trzeba odwiedzić dzielnicę diamentów z szlifiernią diamentów na Pelikaan Straat. Antwerpia bowiem to światowe centrum produkcji diamentów ozdobnych. W dzielnicy diamentów się szlifiernie, zakłady jubilerskie, hurtownie, firmy rzeczoznawcze, ubezpieczenia.
Najważniejszym miejscem w Antwerpii jest Rynek Główny - Grote Markt. Znajdują się tu wszystkie najciekawsze obiekty zabytkowe miasta. Można przy nim zobaczyć tradycyjne wąskie kamieniczki z wysokimi dachami, malowane na różne pastelowe kolory.
Centralne miejsce zajmuje tradycyjnie ratusz - Studhuis zbudowany z inicjatywy architekta Cornelisa Florisa w XVI wieku. Jest on uznawany za jeden z najważniejszych zabytków renesansowych nie tylko w Belgii, ale i w całych Niderlandach. W tle rynku wznosi się jedna z najwyższych na świecie katedra Najświętszej Marii Panny.
Zwiedzając z maluszkiem, nie uda nam się wejść do wszystkich miejsc i spokojnie je zobaczyć. My skupiliśmy się na najważniejszych zabytkach i atrakcjach miasta. Z miejsc, które udało nam się odwiedzić to Zamek Het Steen, który jest niewątpliwie ciekawą atrakcją w mieście, ponieważ jest najstarszym budynkiem w Antwerpii. Jego budowa miała miejsce w latach 1200 - 1225, na miejscu starszej, IX-wiecznej fortecy. Położony jest przy samej rzece. Jego pierwotna nazwa na obecną została zmieniona w 1520 roku. Nowa nazwa pochodzi od słowa steen co od holenderskiego oznacza kamień. Ten zamek, który został wybudowany w średniowieczu był wielokrotnie przebudowywany. W okresie od 1549 do 1823 roku pełnił funkcję wiezienia.
Warto wybrać się również na wspomniany wcześniej rynek miasta, gdzie stoi renesansowy Ratusz. Jego budowa trwała 5 lat, pomiędzy rokiem 1561., a 1565. Otwarcie Ratusza nastąpiło w 1965 roku, 27. lutego. Uważany jest za jeden z najważniejszych zabytków okresu renesansu w Królestwie Niderlandów, został wpisany na Listę światowego dziedzictwa narodowego UNESCO. Początkowe plany zakładały budowę Ratusza w okolicy 1540. roku, kiedy to miał powstać reprezentując styl gotycki. Do dzisiaj budynek w dalszym ciągu pełni role administracyjną w mieście, poprzez m.in. urzędującego tam burmistrza miasta.
Budynek, jak wiele innych zabytkowych obiektów przechodził także przez odbudowy i przebudowy. W 1576 roku, został podpalony, a odnowiono go dopiero w 1579 roku. Natomiast XIX wiek przyniósł zmiany wewnątrz budowli.
Nieopodal możemy zobaczyć wierzę Katedry Najświętszej Marii Panny. Katedra jest jedną z najwyższych budowli sakralnych na świecie, a zarazem największy i najważniejszy kościół gotycki w Belgii. Liczne przebudowy spowodowały znaczące zmiany w stylu, teraz świątynia łączy ze sobą wiele stylu, oprócz gotyku doszukamy się tam także renesansu, baroku i rokoko oraz innych. Katedra budowana była prawie 200 lat, początek nastąpił w 1352 roku, a koniec w 1521. Do dziś figuruje jako najwyższy budynek Antwerpii. Znana jest także z tego, ze znajdziemy tam obrazy Rubensa, piękne witraże i słynne rzeźby Madonna z Dzieciątkiem, Matka Boża z Antwerpi
Niesamowite wrażenie zrobił na mnie dworzec centralny - Antwerpen-Centraal. jest to główna stacja kolejowa Antwerpii, a zarazem jeden z największych dworców kolejowych w całej Belgii. Dworzec został wybudowany pomiędzy 1895 i 1905 rokiem.
Oprócz tego, że jest do dobrze skomunikowany dworzec z resztą kraju (kursują stąd także pociągi międzynarodowe np. do Paryża), zasługuje on na uwagę przez swoją architekturę i zdobienia. Nie jest to zwykły dworzec, ponieważ ze względu na swoją nadzwyczajną architekturę bywa określany mianem Kolejowej Katedry (Spoorwegkathedraal).
Stacja jest uważana za najlepszy przykład architektury kolejowej w Belgii. Dworzec zachęca do pozostania tam dłużej, polecamy obejrzeć główną halę i zwrócić uwagę na zegar znajdujący się na górnym poziomie w hali odjazdów. Nie zapominajmy obejrzeć stacji w zewnątrz, a przy okazji warto też przejść kilka kroków na tył dworca i obejrzeć znajdujący się tam wiadukt.
Antwerpia to największe miasto portowe w Belgii, które zajmuje drugie miejsce w Europie (pierwszy jest Rotterdam). Zajmuje obszar ponad 13 ha, sieć kanałów łączy Antwerpię z niemal całym kontynentem.
Port to ciekawe miejsce na spacer nad wodą z ładnymi widokami na wodę i architekturę. Przykładem różnorodnego zabudowania jest bryła muzeum MAS - Museum aan de Stroom, który wyróżnia się mocno w całym mieście, wraz ze swoją wysokością wynoszącą 65 metrów.
Spacerując nieopodal portu możemy podziwiać ciekawe uliczki Antwerpii czy odnaleźć takie miejsca jak Felix Pakhuis (W XIX wieku zbudowano duże magazyny, a jednym z najbardziej imponujących jest właśnie Felix Pakhuis. W 1861 roku, zaledwie trzy lata po jego otwarciu, magazyn spłonął. Został natychmiast zrekonstruowany, ponownie wykorzystując materiał, który został odzyskany z gruzu, ale teraz z sześcioma piętrami i z dodatkiem szerokiej centralnej arkady. Ta arkada o długości 77 metrów i szerokości ponad 6 metrów dzieli budynek na dwie części i jest pokryta szklanym dachem)
Kolejną perełką jest Vlaeykensgang. To wyjątkowe miejsce ukryte między dwiema ulicami w pobliżu katedry w Antwerpii i datuje się je na 1591r. Kiedyś był to obszar szewców, ale w dzisiejszych czasach można tu znaleźć małe galerie, sklepy z antykami i słynne restauracje.
To była szybka, jednodniowa wycieczka. Nasz mały podróżnik był idealnym kompanem do zwiedzania. Nie mieliśmy z nim najmniejszych problemów :) Trochę belgijskich klimatów liznęliśmy i nie pozostaje nam nic innego jak jeszcze kiedyś tu wrócić.
źródła:
www.lovetotravel.pl
www.podrozepoeuropie.pl