PAMIĘTNIKI Z WAKACJI - KORFU - Corfu Town - Kerkira

01:17


Ostatnio wspominałam nasz wypad nad Kanał Miłości podczas naszego pobytu na Korfu. Dziś pora na kolejny etap naszej podróży - stolicę wyspy - Kerkirę.


Miasto Korfu w 2007r. zostało wpisane na listę UNESCO. Jego dziedzictwo kulturowe doceniają tysiące turystów, którzy odwiedzają wyspę każdego roku. Spacer wąskimi, brukowanymi uliczkami Starego Miasta, przy których co krok wyrasta zabytkowa świątynia, pozwala odbyć swoistą podróż w czasie. Zaułki starej Kerkiry są zbyt ciasne dla samochodów i niedostępne dla rowerów, ze względu na liczne schody. Taką zabudowę miasto zawdzięcza Wenecjanom.

 

Najważniejszym zabytkiem miasta i zarazem jedną z najsławniejszych twierdz na wyspie jest Stara Forteca. fortyfikację wzniesiono tu już w VIw. na gruzach miasta zniszczonego przez Gotów. W XVw. nowe mury zbudowali Wenecjanie. W XVIw. w wyniku kolejnej przebudowy powstały fortyfikacje, które widzimy do dziś.  W XVIII stuleciu Stara Forteca skutecznie odpierała ataki Turków, jednak nie mogła wygrać z przyrodą. Uderzenie pioruna w magazyn prochu wywołało pożar, w którym zginęły setki żołnierzy i w którym ucierpiały też zabytkowe budowle. Podczas okupacji niemieckiej forteca służyła jako więzienie dla żydowskich mieszkańców wyspy, wywiezionych później do obozów koncentracyjnych.



Aktualnie nad zamkiem powiewa gracka flaga, a przy wejściu na most łączący twierdzę z lądem stoi marmurowy pomnik niemieckiego marszałka Johanna Mattthiasa von der Schulenburga, który odegrał ważną rolę podczas obrony miasta przed Turkami w 1716r.



Stara Forteca jest jednym z najpopularniejszych zabytków wyspy. Jej położenie pozwala na podziwianie jej z różnych miejsc miasta. Możemy odpocząć w parku, nad którym króluje Forteca. Możemy przejść również z drugiej strony, by podziwiać ją od strony morza, korzystając z bryzy świeżego powietrza, czy popijając kawę w nadmorskiej restauracji.





Po zachodniej stronie Contrafossy rozpościera się piękny park Spianada, który niegdyś był pustym placem, który zapewniał miejsce do przegrupowywania wojska w razie ataku.



Od północy ze Spianadą sąsiaduje zbudowany w XIXw. Pałac Królewski, który początkowo był rezydencją wysokich komisarzy, a potem pełnił rolę Senatu Jońskiego. Gdy Wyspy Jońskie zostały przyłączone do Grecji, stał się rezydencją królewską i rolę tę pełnił aż do II wojny światowej.


Wzdłuż zachodniej krawędzi Spianady ciągnie się Liston z długim rzędem arkad. Niegdyś przeznaczony był na koszary dla żołnierzy i oficerów, a także chronił stojące za nim budynki mieszkalne, dziś warto tu przyjść na popołudniową kawę.


Idąc dalej dochodzimy do głównego placu miasta - Demarchio, na którym wznosi się ratusz . Początkowo miał służyć jako miejsce spotkań szlachty, jednak w 1720r. przeją rolę pierwszego nowożytnego teatru w Grecji.


Spacerując dalej wąskimi uliczkami miasta, niedaleko północnej pierzei placu dochodzimy do kościoła Agios Spirydon z XVIw. Jego wieża jest kolejnym znakiem rozpoznawczym Kerkiry. Patron kościoła - św. Spirydon, miał uratować Korfu od epidemii i najazdu Turków. Zmumifikowane szczątki świętego spoczywają w sarkofagu w kościele.



Po zachodniej stronie Starego Miasta wznosi się Nowa Forteca. Jej budowa rozpoczęła się przez Wenecjan w 1511r., a zakończyła 11 lat później przy udziale Brytyjczyków i Francuzów. Gdy wdrapiemy się na jej szczyt możemy podziwiać piękną panoramę miasta.


 


Zwiedzanie miasta kończymy kilka kilometrów dalej spacerem bulwarem nadmorskim z ogromnym wiatrakiem, który często pojawia się na pocztówkach z Korfu.


Nieopodal bulwaru, na południowych krańcach miasta Anemomylos, wznosi się kościół Agios Iasonas kai Sosipatros, jeden z najważniejszych i najlepiej zachowanych zabytków bizantyjskich na wyspie. Jego patroni - św. Jason i św. Sosipater zaszczepili chrześcijaństwo na wyspie. Powstała w XIw. świątynia jest przykładem typowego kościoła wzniesionego na planie krzyża z centralną kopułą.


Miasto Korfu oczarowało nas swoją architekturą. Wąskie uliczki, malownicze kamienice i naleciałości włoskie bardzo przypadły nam do gustu, tak, że mimo upału zwiedzanie miasta nie wykończyło nas aż tak bardzo. Co krok mogliśmy usiąść nad wodą, czy w otoczeniu zieleni i podziwiać jego uroki.








Kolejnym etapem naszej wycieczki był najbardziej rozpoznawalny punkt na wyspie - Monastyr Vlacherna w Kanoni, ale o tym kolejnym razem :)

Do następnego!
D.

You Might Also Like

0 komentarze