TAJLANDIA - PLAN PODRÓŻY

04:22

Jak już kiedyś wspominałam, wybieramy się z mężem na krótki urlop do Tajlandii. Wczoraj ostatecznie skończyliśmy planować naszą podróż.

Bilety kupiliśmy już w grudniu, w promocyjnej cenie, trochę przeraża mnie fakt tak długiej podróży z przesiadką w Kijowie,  ale.... AHOJ PRZYGODO !

Po przeczytaniu masy przewodników, porad, przydatnych blogów udało nam się ułożyć taki plan wyjazdu.

11 MARZEC


Wylot z Warszawy o 11:05 . Do Kijowa lecimy 1h 35 min, jednak należy uwzględnić godzinną zmianę czasu, więc jesteśmy w Kijowie o 13:40 czasu lokalnego. Tam mamy 5,5 godziny żeby spokojnie wszystko ogarnąć i dostać się na lot do Bangkoku. Z Kijowa wylatujemy 19:15

12 MARZEC



Jesteśmy w Bangkoku o godzinie 09:55 czasu lokalnego (różnica między Polską a Tajlandią to 7 godzin!). Od razu łapiemy taksówkę i jedziemy do naszego hotelu Prince Palace gdzie spędzimy czas do 14 marca.  A hotel prezentuje się tak:










 












Mamy nadzieję, że sprawy z odbiorem bagażu i dojazdem do hotelu ogarniemy szybko i od razu ruszymy na zwiedzanie Bangkoku, gdzie chcemy zobaczyć:


ŚWIĄTYNIA WAT ARUN




Każdy, kto zwiedza Bangkok powinien zobaczyć Wat Arun – Świątynię Świtu. Ta wspaniała budowla wznosi się u zachodnich brzegów Menamu (Chao Phraya) i jest jednym z najstarszych zabytków stolicy Tajlandii.



Świątynia Wat Arun nazywana bywa "symbolem Bangkoku". Położona jest na prawym (zachodnim) brzegu rzeki Menam (Chao Phraya). Do tej przepięknej budowli łatwo się dostać łodzią ekspresową lub promem – już sam przejazd daje niezapomniane wrażenia.

Świątynię doskonale widać z przeciwległego brzegu rzeki, ale żaden turysta spragniony ponadczasowego piękna nie powinien na tym poprzestać.

Wieże z porcelany


Nazwa „Wat Arun”, wywodzi się od imienia hinduskiego bóstwa świtu – Aruna. Samo słówko "wat" oznacza kompleks świątynno-klasztorny, z kilkoma typowymi elementami, wspólnymi dla wielu religijnych budowli buddyjskich.

Budowla składa się z jednego głównego prangu (smukła wieża typowa dla architektury Khmerów, o fallicznym kształcie, z eliptyczną kopułą) o wysokości 104 metrów oraz czterech mniejszych wież, których wysokość wynosi od 80 do 85 metrów.

Ściany świątyni udekorowane są tłuczoną porcelaną, pochodzącą z Chin, która używana była jako balast w łodziach krążących między Chinami a Tajlandią. Tym samym materiałem pokryte są chińskie posągi, stojące wokół Wat Arun.

Podstawę prangu zdobią cztery posągi boga Indry i jego słonia.

Wejścia do Wat Arun strzegą dwaj strażnicy – giganci, także na dziedzińcu wokół świątyni stoi wiele rzeźb o charakterze religijnym. Przez kilka lat właśnie tutaj przechowywany był słynny posąg Szmaragdowego Buddy – największa świętość buddystów. Po wybudowaniu świątyni Wat Phra Kaew (Świątynia Szmaragdowego Buddy) został tam przeniesiony.

Widoki


Z głównego prangu świątyni Wat Arun rozciąga się wspaniały widok na rzekę Chao Phraya i okolicę. Na wieżę dostać się można po wewnętrznych, stromych schodkach.

Jak wskazuje sama nazwa budowli – najpiękniej prezentuje się ona w chwili, gdy słońce znajduje się nisko nad horyzontem (czyli o świcie lub wieczorem).

Historia świątyni


Świątynia Wat Arun powstała w czasach królestwa Ayutthaya (lata 1350-1767) jako Wat Makok. Po upadku Ayutthayi, kiedy stolicę państwa przeniesiono do Thonburi (Thon Buri), zmieniono nazwę świątyni na Wat Chaeng.

W czasach panowania króla Ramy II, który rozpoczął przebudowę świątyni, nazwano ją Wat Arunratchatharam, zaś za króla Ramy IV, który przebudowę skończył – Wat Arunratchawararam.

Obecna nazwa jest skrótem tej ostatniej. Każdy przyzna, że łatwiej zapamiętać „Wat Arun”, niż wersję oficjalną, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy świątynia odwiedzana jest przez tysiące turystów z całego świata.

Zwiedzanie


Świątynię można zwiedzać codziennie, od  8:30 do 17:30.

Tajowie zwykle wchodzą do świątyni za darmo, ale od turystów pobierane są niewielkie opłaty.

Z uwagi na fakt, że mamy do czynienia z największą atrakcją turystyczną „po tej stronie rzeki”, w niewielkiej odległości od niej ulokowano rozmaite restauracje, sklepy z pamiątkami, muzea itp.

Turyści, zgromadzeni najczęściej na przeciwległym brzegu rzeki Menam (Chao Phraya), czekają, by na własne oczy ujrzeć widok znany z pocztówek – świątynię skąpaną w blasku zachodzącego słońca.


WAT PHRA KAEO - Świątynia Szmaragdowego Buddy


 

Szmaragdowozielony Budda, ubrany w szatę adekwatną do panującej pory roku, zasiadający na przepięknym tronie pośród wspaniałych fresków i złoceń – Wat Phra Kaeo jest zdecydowanie najważniejszą ze świątyń wyznawców buddyzmu i pierwszą od której warto zacząć poznawanie Tajlandii.


Wat Phra Kaeo (Wat Phra Keo, Wat Phra Kaew) mieści się po prawej stronie Wielkiego Pałacu. Budowa świątyni rozpoczęła się za panowania Ramy I, a dokładnie – w momencie przeniesienia stolicy z Thonburi do Bangkoku w 1782 r.

W odróżnieniu od innych buddyjskich świątyń, nie mieszkają tutaj mnisi. Dla buddystów ta otoczona podwójnym murem świątynia jest pewnego rodzaju symbolem, a także ważnym miejscem pielgrzymek i duchowego wyciszenia.

Głównym miejscem całego kompleksu jest bot – ogromna sala, której sześcioro drzwi chronionych jest przez pary lwów. Jest to najważniejsze miejsce modlitewne w każdej z buddyjskich świątyń, stanowiące swoiste serce kompleksu watu. Tu właśnie znajduje się najsłynniejszy posążek siedzącego Buddy, umieszczony w gablocie, na szczycie wysokiego ołtarza kształtem przypominającego piramidę. Mimo małej wysokości (75 cm) jest on jednym z najważniejszych przedstawień Oświeconego w całej Tajlandii.

Szmaragdowy Budda


Figurkę wykonano najprawdopodobniej na Cejlonie ok. 43 r. p.n.e., skąd po wielu perypetiach trafiła ona na tereny Tajlandii. Posążek odkryto dopiero w 1434 r. w jednej z wież świątynnych w Chiang Rai. Rzeźba była wówczas szczelnie pokryta zaprawą i wzięto ją za jedno z wielu, niczym nie wyróżniających się wyobrażeń Oświeconego.

Pewnego dnia jednak, kawałek zaprawy na nosie figury ukruszył się, ukazując pod spodem piękny zielony kamień. Początkowo wzięto go za szmaragd (w rzeczywistości figura wykonana jest z jadeitu) i tak narodziła się legenda Szmaragdowego Buddy.

Legendy i dyskusje dotyczące prawdziwych źródeł pochodzenia posążka i jego historii, są jedną ze świątynnych ciekawostek.

Rytuał „Gold Clothing”


Z jadeitowym posążkiem Buddy związany jest bardzo ciekawy i oryginalny rytuał. W zależności bowiem od tego, jaka pora roku panuje obecnie w Tajlandii, zmieniane są szaty figury. Istnieją trzy rodzaje stroju Buddy:

  • podczas pory gorącej – przetykana diamentami złota szata
  • podczas pory chłodnej – jednolita złota szata
  • podczas pory deszczowej – złocona szata mnicha

Dwa niewykorzystywane stroje są przechowywane na wystawie w pobliskim pawilonie („Pavilion Of Regalia”). Szata jest zmieniana na początku każdej z pór roku: w marcu, lipcu i listopadzie. Ma to znaczenie symboliczne – przebranie Buddy ma przynieść szczęście i dobrobyt kraju podczas każdego sezonu. Rytuału może dokonać tylko i wyłącznie król.

Wnętrze świątyni


Kompleks świątynny kryje w sobie wiele pięknych przykładów architektury i zdobnictwa, opiewających historie tajskich królów i samego Buddy.

Ściany otaczające ołtarz botu, to nie tylko mury podtrzymujące potężną budowlę i chroniące bogactwa znajdujące się w świątyni – choć  na zewnątrz są one niepozornie białe, po wewnętrznej ich stronie znajdują się wspaniałe freski przedstawiające poszczególne wątki z „jataka” (czyli historii o poprzednich wcieleniach Buddy).

Malowidła na wprost ołtarza „opowiadają” historię zwycięstwa Buddy nad złym demonem Marą: zilustrowano tu m.in. rozmowę dwóch przeciwników, Buddę pokonującego demona oraz stan oświecenia, osiągniętego dzięki mądrości, cierpliwości i zrozumieniu. Pozostałe freski przedstawiają inne epizody z życia Buddy, najważniejsze jego czyny i trudne wybory.

Wnętrze botu zdobią oprócz tego rozmaite mozaiki. Obok ołtarza znajduje się jeszcze wiele innych obrazów i statuetek Oświeconego. Po lewej i prawej jego stronie stoją np. dwa trzymetrowe posągi ukoronowanego Buddy, wykonane z brązu na rozkaz króla Ramy III w 1871 r.

Innym interesującym przedstawieniem Buddy, jest mały obraz (Phra Samphutta Pani) umieszczony na ołtarzu, wykonany przez króla Ramę IV, jeszcze za jego przebywania w zakonie (lata 30. XVIII wieku). Wnikliwy obserwator dostrzeże we wnętrzu świątyni także inne skarby, jak np.: średniowieczny rysunek przedstawiający koncepcję powstania Wszechświata czy „opowieść” o powstaniu człowieka.

Pawilony


Salę święceń otacza dwanaście pawilonów datowanych na XVIII wiek. Związane są one z pewnym rytuałem wykonywanym przez mnichów, polegającym na uporządkowanym opowiadaniu „jatak”, przechodząc od jednego pawilonu do drugiego. Miało to miejsce zwykle podczas ważnych świąt buddyjskich.
Poza Świątynią Szmaragdowego Buddy, w skład kompleksu skalarnego Wat Phra Kaeo, wchodzi wiele innych, wartych odwiedzenia budowli. Należą do nich:

Królewski Panteon


Królewski Panteon został zbudowany za panowania króla Ramy IV w 1855 r. Początkowo właśnie tu miał znajdować się posąg Szmaragdowego Buddy. Król Rama V uznał jednak ten budynek za zbyt mały i nieodpowiedni do oficjalnych ceremonii.

Dziś znajdują się w nim prawdziwej wielkości posągi ostatnich władców Tajlandii. Turyści mogą obejrzeć je tylko raz w roku, w dniu 6 kwietnia – w rocznicę koronowania Ramy I i założenia dynastii Chakri (jest to jedno ze świąt narodowych Tajów). Panteonu chronią ogromne posągi mitycznych strażników, jak np. kinaree, oraz pół-człowiek, pół-ptak garuda.

Biblioteka (The Phra Mondop)


W kompleksie świątynnym znajdują się biblioteka, w której przechowane są najważniejsze buddyjskie manuskrypty. Phra Mondop zbudowany został na rozkaz Ramy I. Budynek położony jest ponad powierzchnią gruntu, aby uchronić zbiory  przed wilgocią i ewentualną powodzią.

Podobnie jak Wielkiego Pałacu i Kaplicy Szmaragdowego Buddy, Phra Mondop również bronią cztery pary demonów. Podzieleni na dwójki kamienni strażnicy stoją u góry schodów, chroniąc każdego z czterech wejść wiodących do biblioteki.

Sama biblioteka, podobnie jak reszta świątynnego kompleksu, jest pełna kolorów i złoceń. Nawet mata pokrywająca podłogę przeplatana jest włóknami pokrytymi srebrem. Nie łatwo jest jednak „postawić nogę” w tej części kompleksu. Większość z pomieszczeń biblioteki jest niedostępna dla turystów. Turyście, który będzie miał na tyle szczęścia, żeby trafić na „dzień otwarty” i zwiedzić wnętrza biblioteki, można tylko pozazdrościć.

Phra Si Rattana Chedi (Złota Chedi)


Mieniąca się złotem, kopuła dzwonowatej wieży z iglicą – zwanej chedi, z pewnością wywrze na nas niezapomniane wrażenie. Warto pamiętać, iż znana jest ona nie tylko ze swego zachwycającego koloru, ale także z pełnionej przez nią niezwykle ważnej funkcji: najprawdopodobniej właśnie tu przechowywane są prochy Buddy. Co prawda jest to tylko przypuszczenie, którego dotychczas jednoznacznie nie potwierdzono, niemniej jednak nadaje ono temu miejscu pewną specyficzną, tajemniczą aurę.

Phra Wiharn Yod


Inną budowlą należącą do „włości” Szmaragdowego Buddy jest wihran (lub viharn), zbudowany za panowania Ramy III. W kaplicy tej przechowywany jest starożytny kamienny „tron” należący do króla Ram Kamhaenga – żyjącego w XIII w. władcy, uważanego za twórcę pierwszego tajskiego alfabetu.

Galeria Ramakien


Freski, pokrywające wewnętrzne ściany krużganka otaczającego wat, pochodzą z XVIII w. Te wspaniałe malowidła przedstawiają historie z poematu Ramakien – dzieje króla Ramy (jednego z wcieleń Wisznu), jego żony Sity i ich towarzysza Hanumana – mitycznej białej małpy.

Opowieść zaczyna się u bramy północnej i wiedzie przez całą długość murów, trudno ją jednak zrozumieć bez pomocy przewodnika. Poza opowieściami o życiu króla, zauważymy tu scenki ilustrujące życie codzienne Tajów. Z powodu wilgotnego klimatu, na przestrzeni lat freski były wielokrotnie odmalowywane.


PAŁAC KRÓLEWSKI


Wielopoziomowe dachy ze złoceniami, biel ścian odcinająca się od otaczającej zieleni i labirynty ścieżek prowadzące do królewskich sypialni, sal audiencyjnych oraz budowli pełniących ważne funkcje sakralne – Wielki Pałac Królewski w Bangkoku to bez wątpienia świadectwo potęgi dawnych monarchów.

Rezydencja królów

Wielki Pałac położony jest w zakolu rzeki Menam (Chao Phraya), w samym sercu Rattanakosin – Starego Miasta Królewskiego.
Na terenie zespołu pałacowego wyróżnić można dwie zasadnicze części: świecką – w której znajdują się liczne pomieszczenia mieszkalne króla i jego rodziny, a także sale recepcyjne, w których przyjmował dygnitarzy i udzielał publicznych wystąpień oraz religijną – na którą składa się kompleks świątynny Wat Phra Kaeo (z perspektywy głównego wejścia – znajdujący się na prawo od budynków królewskich).
Zarówno Wielki Pałac jak i Wat Phra Kaeo, zostały zbudowane w 1782 r. przez Króla Ramę I – pierwszego monarchę Dynastii Chakri.
Wielki Pałac zajmuje obszar 218 tys. m² i jest otoczony przez biały mur, którego długość szacuje się na 1,900 m. Wielki Pałac był oficjalną rezydencją królów w latach 1782-1946, a Chulalongkorn (Rama V) był ostatnim monarchą, który go zamieszkiwał.

Tajska egzotyka i europejska klasyka

Architektura Wielkiego Pałacu Królewskiego łączy w sobie dwa style: rodzimy styl tajski i styl wzorowany na europejskim, trochę klasycystycznym budownictwie. Wejść do komnat pałacowych pilnie strzegą posągi strażników, które odstraszać maja zło. Przemieszanie tajskiej egzotyki i europejskiej klasyki, tworzy oryginalną i niepowtarzalną aurę tego miejsca.
Dzisiaj, w odróżnieniu od niedalekiej przeszłości, budynek pałacu nie pełni już funkcji królewskiej rezydencji – odbywają się tu tylko ważne uroczystości państwowe. Obecny król Tajlandii (odnośnik do polityka i gospodarka – król i królowa), Bhumibol (Rama IX) mieszka w Pałacu Chitralada, mieszczącym się w głównej dzielnicy Bangkoku, niedaleko Wielkiego Pałacu Królewskiego.

Wizyta w Pałacu

Mimo że dla zwiedzających udostępnionych jest tylko kilka pokoi i sal, odwiedziny Pałacu Królewskiego powinny być obowiązkowym punktem każdej wycieczki do stolicy Tajlandii.
Phra Maha Monthian
Turyści na początku mogą skierować swoje kroki do znajdującego się w samym sercu pałacu, zespołu kilku sal, zwanego Phra Maha Monthian.
Obok audiencyjnej Sali Amarinda (zwanej później Salą Sprawiedliwości) znajdziemy tu także Paisal Taksin Hall – salę koronacyjną i Chakraphat Phiman Hall – dawną rezydencję królów: Ramy I, II i III.
Sala Amarinda
Sala publiczna Amarinda, przykuwa wzrok swymi bogatymi wnętrzami i przepychem. Wystrój i znaczenie tej budowli z pewnością miały wpływ na jej teraźniejszą funkcję: dziś nadal używana jest jako miejsce niektórych ważniejszych uroczystości państwowych.
Oprócz tego znajduje się tu unikatowy zabytek – pierwszy, antyczny tron tajskich królów, o podstawie przypominającej swym kształtem łódź, na którym monarcha zasiadał skryty za brokatową kotarą (odsłanianą następnie przy głośnych fanfarach).
Przy wejściu do Sali Amarinda znajdują się mocne pręty, przy których goście króla przywiązywali niegdyś swoje słonie. Na tyłach tej budowli znajdowały się niegdyś apartamenty dzieci i konkubin króla.

Chakri Maha Prasat – Wielka Sala, Sala Tronowa

Główną salę Pałacu z pewnością rozpoznamy po olbrzymim portrecie Ramy V, umieszczonym tuż nad wejściem. Miejsce to nie jest niestety w całości dostępne do zwiedzania.
Część przeznaczona dla oczu turystów, to przestronny pokój audiencyjny, udekorowany w europejskim stylu z delikatnymi akcentami orientalnymi.
Do pozostałych komnat tej części Pałacu, wstęp jest wzbroniony, a ma to związek z tragedią, jaka rozegrała się w jednym z tych pomieszczeń. W 1946 r. znaleziono w jednym z pokoi ciało zastrzelonego króla Ramy VIII – brata obecnego króla. Po dzień dzisiejszy sprawa tajemniczej śmierci władcy nie została wyjaśniona i stała się tematem, którego publicznie nie można w Tajlandii poruszać.
Na najwyższym piętrze tego budynku przechowywane są najprawdopodobniej prochy tajskich monarchów.

Dusit Maha Prasat

Jest to jeden z najstarszych budynków kompleksu pałacowego, ulokowany w jego prawym górnym rogu (z perspektywy głównego wejścia).
Wyróżnia go wielospadowy, kolorowy dach i wysoka wieżyczka. Na balkonie tego budynku odbywały się niegdyś królewskie przemówienie pod gołym niebem. Na tle kunsztownie dekorowanych ścian tej sali recepcyjnej, świetnie prezentuje się wspaniały tron Ramy I wykonany z drewna i zdobiony macicą perłową.

Muzea

Na terenie kompleksu pałacowego znajdują się również dwa muzea: Muzeum Świątynne oraz Muzeum Numizmatyczne i Zdobnictwa (Royal Thai Decorations Pavillion). Znajdziemy w nich informacje o historii kraju i jego stolicy, modele Wielkiego Pałacu i Świątyni Szmaragdowego Buddy, mnóstwo wykonanych z różnych materiałów przedstawień Buddy oraz zbiory pamiątkowych monet, ukazujących przykłady tajskiej waluty (Odnośnik do waluty Tajlandii) oraz jej przemiany w czasie.

Informacje praktyczne

  • Wstęp do Pałacu jest płatny i wynosi ok. 8 USD (w cenę biletu wliczony jest wstęp do różnych obiektów, m.in. Wat Phra Kaeo)
  • Cały kompleks można zwiedzać codziennie w godzinach od 8:30 do 15:30
  • Za wejście do muzeów pobierana może być osobna opłata. Choć wszystkie eksponaty podpisane są w języku tajskim, nie stanowi to problemu, ponieważ dostępne są wycieczki z przewodnikiem w języku angielskim
  • Z Pałacu i Świątyni, jako centrum zabytkowego kompleksu, można dotrzeć do innych ciekawych atrakcji stolicy, takich jak np.: Wat Pho, Wat Arun i Muzeum Narodowe

 WAT PHO - Świątynia Odpoczywającego Buddy


Największą i najstarszą świątynią Bangkoku jest Wat Pho – kompleks sakralny, w którym poza odwiedzeniem kaplicy z monumentalnym posągiem Odpoczywającego Buddy, będziemy mieli okazję skorzystać  z dobrodziejstw oryginalnego tajskiego masażu.

Położenie świątyni Wat Pho

Wat Pho znajduje się na terenie Starego Miasta Królewskiego (Rattanakosin), nieco na południe od Wielkiego Pałacu Królewskiego. Od „Świątyni Jutrzenki” (Wat Arun) oddziela go rzeka Menam. Przez teren, na którym znajduje się kompleks świątynny, przebiega droga – Soi  Chetuphon, dzieląc go na dwie części: północną i południową.

Północna część to rejon najczęściej odwiedzany przez turystów, ponieważ właśnie tu znajduje się główna świątynia (bot) oraz kaplica z posągiem Odpoczywającego Buddy, a także przepiękne ogrody i znana na całym świecie tajska szkoła masażu.
Część południowa to przede wszystkim miejsce, gdzie mieści się zakon buddyjski i szkoła. Podczas spaceru w tej części, można natknąć się na mnicha, z którym być może uda nam się nawiązać rozmowę. Mnisi są zwykle bardzo mili i skorzy do opowiedzenia jakichś ciekawych historii związanych ze szkołą, zakonem czy świątynią.

Monumentalny Budda

Wat Pho słynie przede wszystkim z potężnego posągu Odpoczywającego Buddy (kaplica na zachodnim dziedzińcu). Pozłacana figura, mierząca 15 m wysokości i 46 metrów długości, ukazuje Wielkiego Mistrza w momencie osiągania nirwany. Cały posąg wykonano z wielką dbałością o szczegóły.
Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na stopy Oświeconego, na których przepięknie wygrawerowano starożytne symbole i inkrustowano je macicą perłową.

Budowle świątynne

Oprócz monumentalnego Buddy, na terenie watu zgromadzonych jest ponad tysiąc innych rzeźb, z których większość pochodzi z ruin poprzednich stolic Tajlandii. Figury te przedstawiają oczywiście Buddę i ustawione są w licznych krużgankach świątyni.
W głównej kaplicy (bot), znajdującej się na wschodnim dziedzińcu, zobaczyć można 394 posągi Buddy wykonane z brązu.
Do wnętrza tej budowli prowadzą pięknie wykonane drzwi z drewna tekowego, zaś jej podstawę zdobią 152 wyrzeźbione w kamieniu rysunki, przedstawiające historie zaczerpnięte z Ramakien.
Na terenie watu mieszczą się ponadto cztery chedi, symbolizujące trzech pierwszych władców państwa (przy czym królowi Ramie III poświęcone są dwie wieże). Są one pięknie dekorowane kolorowymi płytkami ceramicznymi.
Cały okręg świątynny otaczają ogrody, zaś główny jego dziedziniec usiany jest drobnymi chedi i rzeźbami ukazującymi hinduskich pustelników.
Tak jak w każdym kompleksie sakralnym, także tu znajduje się biblioteka, która jest niezwykle pięknie zdobiona przy użyciu kawałków porcelany.

Historia Wat Pho

Świątynię zbudowano na 200 lat przed tym, jak Bangkok stał się stolicą Tajlandii. Według źródeł, miejsce zajmowane dziś przez Wat Pho, było niegdyś centrum nauczania tradycyjnej tajskiej medycyny.
W 1788 r. wzniesiono pierwszą świątynię – Wat Phodharam, która została następnie przebudowana. O nowy wygląd budowli zatroszczył się król Rama III. Za jego czasów zajęto się renowacją sal świątynnych oraz dobudowaniem dodatkowych pomieszczeń.
Oprócz tego, na ścianach całego budynku, umieszczono tabliczki z tekstami dotyczącymi medycyny naturalnej.
Zachowując tradycję tych terenów, w 1962 r. powołano tu do życia szkołę tajskiej medycyny i masażu.

Masaż

Wat Pho jest pewnego rodzaju „uniwersytetem” tajskiego masażu, poznamy tu zarówno tajniki jego techniki, jak i szereg tradycji związanych z tą gałęzią medycyny naturalnej.
Masaże oferowane są na miejscu, wystarczy tylko ustawić się w kolejce i cierpliwie poczekać. Można także zapisać się na kilkudniowy kurs tradycyjnego tajskiego masażu.
Wizyta w Wat Pho wprowadzi nas zatem nie tylko w cudowną aurę buddyjskiej religijności, ale także przyniesie wiele korzyści naszym ciałom, przywracając zmęczonemu organizmowi równowagę i harmonię.

Informacje praktyczne

  • Wstęp do Wat Pho wynosi ok. 1 USD, a świątynia otwarta jest codziennie, w godzinach od 8:00 do 17:00. Warto pamiętać o przerwie w „pracy” świątyni, która trwa między 12:00 a 13:00.
  • Istnieje możliwość wynajęcia przewodnika. Koszt wycieczki po świątyni z przewodnikiem wynosi ok. 5 USD za jedną osobę (każdy kolejny słuchacz to koszt dodatkowego 1 USD).
  • Kurs tradycyjnego tajskiego masażu kosztuje ok. 140 USD (30 h lekcji na przestrzeni 10-15 dni).
  • Możemy tu także skorzystać z godzinnego masażu stóp, który kosztował nas będzie ok. 10 USD. 

Wieczorem dnia pierwszego wybierzemy się na show ladyboys - mój mąż będzie zachwycony, hihi :P


Calypso Ladyboy Show in Bangkok


Rezerwacji możemy dokonać na oficjalnej stronie teatru: klik

 

13 MARZEC - KANCHANABURI TOUR



Tego dnia wybierzemy się na zorganizowaną wycieczkę do Kanchanaburi, a tam czeka nas przeprawa przez słynny most na rzece Kwai, do Muzeum Jeńców  i Cmentarz Wojenny. Rezerwacji można dokonać jeszcze w Polsce przez Internet: klik


KOLEJ ŚMIERCI
 
W czasie II wojny światowej, gdy w Azji Południowo-Wschodniej zmagały się ze sobą wojska japońskie i alianckie, niewielka miejscowość Kanchanaburi stała się sceną najtragiczniejszych wydarzeń tego okresu.

Historia budowy kolei

Wszystko zaczęło się od planu stworzenia linii zaopatrzenia dla wojsk japońskich stacjonujących w Birmie, do których dostęp odcięty został przez działania aliantów prowadzone na morzu.
W zamyśle japońskich dowódców, monumentalna linia kolejowa prowadząca przez dżunglę i będąca funkcjonalnym szlakiem zaopatrzenia, miała zdecydowanie przyczynić się do zwycięstwa w wojnie. Niestety, czas budowy ponad 400-kilometrowej trasy, przewidziano jedynie na 1 rok. Wiązało się to zatem z koniecznością niewolniczej, wielogodzinnej pracy, do której zatrudniono tysiące alianckich jeńców wojennych i azjatyckich robotników. Z powodu nadludzkiego wycieńczenia, tragicznych warunków bytowych i panujących chorób, każdego dnia na placu budowy ginęły setki osób.

Słynny most i "piekielny" tunel

Do najsławniejszych odcinków tzw. „Kolei Śmierci” należą: znany z przedstawień filmowych most na rzece Kwai, a także zespół tuneli zwany „Piekielnym przejazdem”.
Metalowy most, który dziś oglądamy w Kanchanaburi i przez który wiodą czynne tory kolejowe, jest późniejszą konstrukcją, która zastąpiła oryginalny drewniany most wzniesiony przez jeńców (zachowały się po nim tylko drewniane filary).
Drugi z trudniejszych odcinków trasy – wykuty w skałach tunel, znajduje się w odległości ok. 80 km na północny zachód od Kanchanaburi. Praca przy budowie tunelu trwała nawet w nocy, kiedy to robotnicy oświetlali sobie czeluście skał blaskiem pochodni – stąd określenie przywodzące na myśl ognie piekielne.

Podróż koleją

Obecnie wykorzystywanych jest jedynie 77 km słynnej „Kolei Śmierci”, na odcinku wiodącym z Kanchanaburi do stacji Nam Tok. Podróżując tą koleją, moc wrażeń zapewni nam nie tylko jej przerażająca historia, ale także widoki z okna, szczególnie na odcinkach wiodących przez sam środek gęstej dżungli i wąski, wysoki wiadukt nad doliną rzeki.

Pamięć tragicznych wydarzeń

Każdego roku, na przełomie listopada i grudnia, odbywa się w Kanchanaburi tzw. Festiwal na Rzece Kwai. Prezentowane są wówczas wspaniałe widowiska świetlne, którym wtórują dźwięki muzyki, imitujące odgłosy nalotu bombowego.

Pamięć o tych tragicznych wydarzeniach pragnęli uwiecznić także tajscy mnisi, którzy na terenie kompleksu świątynnego Wat Chai Chumphon, założyli muzeum jeńców JEATH (w pobliżu stacji kolejowej Kanchanaburi). Nazwa ta zawiera w sobie pierwsze litery nazw państw, których ludność uczestniczyła w budowie kolei: Japan, England, Australia/America, Thailand, Holland. Zbiory muzealne znajdują się w prostych bambusowych chatach, które to odzwierciedlają trudne warunki życia w obozie jenieckim. Pośród licznie zgromadzonych pamiątek, znajdziemy tu rysunki i zdjęcia robotników, a także wzruszające listy opisujące ich tragiczny, niewolniczy los.

 Polecam zobaczyć film, który jest oparty na prawdziwych historiach związanych z budową tego mostu: Droga do zapomnienia (http://www.filmweb.pl/film/Droga+do+zapomnienia-2013-633853)

 Następnie czeka nas "rejs" banbusową tratwą i JAZDA NA SŁONIACH 


Ostatnim etapem będzie ŚWIĄTYNIA TYGRYSÓW


Świątyń o nazwie „tygrysia” jest w Tajlandii niemało. Ale prawdziwa świątynia, gdzie buddyjscy mnisi żyją razem z tygrysami i opiekują się nimi, jest tylko jedna.

W prowincji Kanchanaburi w pobliżu granicy z Birmą, ok. 200 km na zachód od Bangkoku, znajduje się klasztor Wat Pa Luangta Bua, czyli wspomniana Świątynia Tygrysa.
Trzeba przyznać, że niewiele jest na świecie miejsc, gdzie można pobawić się z dorosłym tygrysem i jeszcze wyjść z tego cało i zdrowo...

Do Bangkoku wrócimy okołu godziny 19, więc wieczorem będziemy mogli jeszcze zaliczyć rejs po Bangkoku lub kolację na dachu jednego z wieżowców. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Może coś doradzicie?

REJS TAKIM OTO STATKIEM Z KOLACJĄ

http://www.bangkok.com/dinner---shows-tours/wanfah.htm

KOLACJA Z WIDOKIEM

http://www.bangkok.com/magazine/sky-bar.htm

14 MARZEC

Nasz ostatni dzień w Bangkoku. Tego dnia chcemy zobaczyć wszystko to, na co zabrakło nam czasu dnia pierwszego (szczerze liczymy, że realizacja planu pójdzie gładko:) ). No i oczywiście SHOPPING.
Autorka siamsoleils9.blogspot.com poleca: 

1. Centrum handlowe Central Ladprao (stacja MTR- Pahonyothin) - dla mnie zakupowe miejsce numer 1, można tam znaleźć i ekskluzywne sklepy i fajne restauracje ale co ciekawe czeka na nas  w części parterowej gdzie znajduje się cała masa lokalnych butików.


2. Union Mall: ogromny sklep na przeciwko Central Ladprao to miejsce gdzie ubiera się lokalna młodzież i nie tylko, można tam trafić na świetne projekty młodych talentów. Ostatnie piętro kryje wiele skarbów mody vintage.




3. Terminal 21 (stacja BTS Asok, MRT Sukhumvit) centrum handlowe inspirowane holem lotniskowym gdzie każde piętro jest tematem stolic różnych krajów. Ciekawy projekt i dużo oryginalnych ubrań, butów i biżuterii.




4. Weekendowy targ Chatuchak (Stacja BTS Mochit lub MRT Chatuchak) to nie tylko miejsce dla turystów, wielu mieszkańców Bangkoku często się tam wybiera bo to miejsce gdzie każdy znajdzie coś dla siebie...




5. The Asiatique to nocny bazar nad rzeką, który także warto odwiedzić szczególnie dla atmosfery i dla torebek! Pisałam już o nim tutaj  Dojazd: BTS do stacji Saphan Thaksin i potem darmową łódką do Asiatique.



Tego samego dnia, o 20:20 lecimy z Bangkoku na Krabi by spędzić 5 dni na rajskich plażach. Lot będzie trwał 1h20min. Po przylocie do Krabi mamy nadzieję, ze hotelowy transport będzie już na nas czekał. Jedziemy do hotelu Railay Bay Resort & Spa gdzie mamy wynajęty bungalow :)
Wygląda to tak:

http://krabi-railaybay.com/gallery/Deluxe-Cottage/1.jpg
 









Hotel znajduje się na samej plaży Railay, miejsce te jest bardzo urokliwe, jest też dobrą bazą wypadową na okoliczne wyspy. Sama okolica prezentuje się tak:






15 MARZEC 

Tego dnia chcemy wynająć skuter w mieście Krabi i zrobić sobie samodzielnie wycieczkę objazdową po Krabi. Planujemy zobaczyć DESZCZOWY LAS KRABI,  a w nim:


SZMARAGDOWE JEZIORO




 GORĄCE ŹRÓDŁA




ŚWIĄTYNIA TYGRYSÓW - bez tygrysów tym razem ;)





Po powrocie planujemy spokojnie spędzić czas na plaży Railay



16 MARZEC



Planujemy wybrać się na rajską wyspę Koh Phi Phi...




...oraz udać się do zatoku Maya Bay znanej jako “The Beach” lub wyspa Leonarda DiCaprio (z filmu “Niebiańska plaża”) 





17 MARZEC


Dzień na lokalnej Pranang Beach. Wszelkie przydatne informacje jak ją odnaleźć mamy od twórców bloga obydalej.pl, a radzą tak: 



“Drogie Panie, szanowni Panowie, przedstawiam Wam Pranang Beach. Najpiękniejsze miejsce, jakie widziałem w życiu. Żeby się tam dostać, trzeba iść wzdłuż ściany skalnej, która wygląda jak jaskinia na powierzchni lądu z rosnącymi w niej egzotycznymi roślnami. Gdy już pokonałem tą całkiem przyjemną i niezbyt długą drogę, moim oczom ukazał się po prostu zniewalający widok. Zanim byłem w stanie zrobić zdjęcie tego co widzę, przez ładnych parę minut zbierałem szczękę, która upadła gdzieś w piasek pod moimi stopami. Zabarwiona na złoto-pomarańczowy kolor, gigantyczna, zerodowana skała z ogromnymi nawisami, piękny żółciutki piaseczek, na horyzoncie głazy wyrastające z morza i chmury rozświetlone barwami Słońca, które już niedługo zacznie zachodzić… Mówię Wam, po prostu b-a-j-k-a-! Gdzie tam! Więcej: bójka, bajka i brawurka w jednym!!

Uwierzcie mi, nawet najlepsze zdjęcia czy filmy nie potrafią oddać wrażenia jakie robi to miejsce. Spróbujcie wyobrazić sobie wielkość tych skał, ich kształt, fakturę, tysiące odcieni pomarańczowego, beżowego, brunatnego i pozostałych kolorów ziemi. Oprócz tego ta bezkresna przestrzeń, cudowny piasek pod stopami, idealna temperatura, rześkość powietrza, delikatny powiew ciepłej bryzy na twarzy… I tylko garstka ludzi dokoła.



A tutaj Karolina - autorka bloga z drineczkiem :) Karolino pozdrawiam Cię, mam nadzieję, ze za 2 miesiące będę na Twoim miejscu ;)



18 MARZEC


Wybieramy się na zorganizowaną wycieczkę długą łodzią na 4 wyspy :)

Phra Nang Cave  
Czyli legendarną Princess Cave. Wiele jest legend związanych z tym miejscem, lecz najczęściej powtarzane są opowieści o księżniczce, która zginęła podczas rejsu na morzu i jej duchu, który zamieszkał w tej jaskinie. Podobno w zamian za składane ofiary księżniczka Phra Nang odwdzięcza się przysługami. Druga często powtarzana historia jest związana z żoną lokalnego rybaka, który wypłynął na połów i nigdy nie wrócił, a ona zamieszkała jaskinię w oczekiwaniu na jego powrót.





Poda Islands



Chicken Island




Tub Island



19 MARZEC  


Nasze ostatnie chwile w Tajlandii postanowiliśmy spędzić na plaży, na której znajduje się nasz hotel i na której planujemy być wieczorami - RAILAY BEACH, którą pokazałam już wcześniej przy okazji omawiania hotelu. 

Wieczorem o 19:55 mamy lot powrotny do Bangkoku, jednak na inne lotnisko niż te, z którego udamy się do Polski. Tak więc lądujemy o 21:10 na Bangkok Don Muang, odebranie bagażu, zorganizowanie taksówki i na lotnisko Bangkok - Suvarnabhumi.

20 MARZEC

Godzina 01:45 lot do Kijowa, w którym jesteśmy o 8:05 czasu lokalnego, znów mamy 6 godzin aby spokojnie się ogarnąć, 14:10 lecimy do Polski i po 1,5h lądujemy w Warszawie, gdzie jest godzina 14:45. Wsiadamy w samochód i kierujemy się do centrum. Zwiedziliśmy już tyle stolic, że wstyd się przyznać, ale nie byliśmy jeszcze w Warszawie, dlatego bookujemy tam nocleg i zostajemy do soboty wieczora, aby trochę pozwiedzać. Później powrót kilkugodzinny do domu i niedziela na odespanie, przestawienie się na czas Polski i nabranie sił przed poniedziałkowym powrotem do pracy. 

Wiem, że trochę sporo treści, jednak są to teksty żywcem zaczerpnięte z  www.abcbangkok.pl, które bardzo przydadzą nam się w podróży, a jako że blog jest zbiorem wszystkiego tego, co zawsze chcę mieć pod ręką, a nigdy nie mam, tak tez tutaj znajduje się nasz cały plan wyjazdu ;)


Może ktoś był? Może ktoś coś dorzuci?


Bardzo, ale to bardzo dziękuję twórcom:

obydalej.pl
siamsoleils9.blogspot.com
abcbangkok.pl

Bez was nie dałabym rady sama tego ogarnąć :)












You Might Also Like

0 komentarze