NOWOROCZNE POSTANOWIENIA
03:39
Pewnie jak większość ludzi i wy nie raz poczyniliście noworoczne postanowienia, które niestety nie zostały zrealizowane. Niestety już naukowo udowodniono, że postanowienia są bardzo ciężkie do zrealizowania, gdyż mamy przed sobą idealną wymówkę: "nie mogę się zmienić". Jednak czy nie jesteśmy wobec siebie zbyt krytyczni? Może od samego początku źle się zabieramy za te całe noworoczne postanowienia? Spróbujmy jakoś to uporządkować.
Część 1 z 3: Tworzenie postanowień
1. Znajdźmy miejsce gdzie możemy spokojnie usiąść i pomyśleć.
Miejmy ze sobą coś na czym będziemy mogli zapisać swoje przemyślenia (kartkę i długopis, telefon, tablet, cokolwiek).
2. Pomyślmy o zmianach jakie chcemy wprowadzić. Zmiany mogą być związane z czymkolwiek, nie chodzi tu tylko o tradycyjne, noworoczne "rzucam palenie" czy "odchudzam się". Zacznij swoje notatki od zadana sobie kilku pytań. Oto lista, do której możemy dorzucić kilka swoich pomysłów:
- Co mogę zrobić by poprawić swoje zdrowie?
- Pić więcej wody?
- Rzucić palenie?
- Unikać niezdrowej żywności?
- Jeść rybę dwa razy w tygodniu?
- Dostarczać codzienną dawkę witamin?
- Dotrzeć na siłownię? Jak często? Może warto zacząć od treningów raz w tygodniu i systematycznie, co miesiąc, zwiększać liczbę wizyt w siłowni?
- Co mogę zrobić by stać się lepszym rodzicem?
- Uczestniczyć w wydarzeniach z życia dziecka raz w tygodniu minimum?
- Pomóc dziecku z zadaniem domowym (często np. prace techniczne są super frajdą i okazją do spędzenia fajnie razem czasu:))?
- Zabrać dziecko na wycieczkę edukacyjną? Może weekend w jakimś historycznym parku rozrywki? Wcale nie musimy poświęcać na to całego urlopu, wystarczy jeden dzień.
- Co mogę zrobić by być lepszym przyjacielem?
- Zrobić listę z datami urodzin wszystkich swoich przyjaciół, tak aby gdy nadejdzie pora sprawić tej osobie przyjemność i by móc zadbać o to odpowiednio wcześniej, bez przypomnień facebooka;)?
- Odwiedzić lub odnowić kontakt z przyjacielem, z którym nie widzieliśmy się od lat.
- Czy są jacyś "przyjaciele", których powinnam/powinienem się pozbyć ze swojego życia? Czy wpływają oni na mnie destrukcyjnie?
- Co mogę zrobić by być lepszym pracownikiem?
- Utrzymywać porządek na biurku? Odkładać od razu rzeczy na miejsce?
- Wstać 20 minut wcześniej by nie spóźnić się do pracy?
- Co mogę zrobić by być szczęśliwszym w pracy?
- Naucz się NIE zwlekać
- Nie omijaj drugiego śniadania, bez względu na to jak bardzo zajęty/a jesteś.
- Korzystaj z urlopu, firma nie jest najważniejsza.
- Uśmiechaj się do współpracowników częściej :)
- Rozważ również zewnętrzne skutki swoich postanowień. Może czas pomyśleć w jaki sposób możemy wspomóc naszą Ziemię i stać się bardziej eco-przyjaznym?
- Jak mogę ulepszyć świat?
- Zmień żarówki na energooszczędne.
- Jak mogę zmniejszyć spalanie?
- Jak mogę zmniejszyć ilość odpadów?
- Czy robisz wszystko by wspierać recycling?
- Jak możesz stać się aktywistą?
3. Gdy lista będzie już gotowa przeczytajmy ją jeszcze raz i sprawdźmy, które rzeczy są dla nas najważniejsze. Nie zastanawiajmy się zbyt długo: często to rzuci się nam w oczy jako pierwsze jest dla nas właśnie najważniejsze.
4. Nie myślmy tylko o wielkich wyzwaniach. Pomyślmy o mniejszych nawykach, które po czasie zmieniły się w większy problem. To właśnie te małe, dyskretne zmiany i postanowienia przynoszą najlepsze rezultaty i mogą stać się solidną podstawą do wprowadzania większych zmian i osiągania naszych głównych celów. Bądźmy realistami i dostosujmy swoje cele do swoich możliwości, jednak z drugiej strony, co to dla nas? ;)
- Rozbij duże postanowienia na mniejsze działania. Na przykład: zamiast zrzucać 10kg w nadchodzącym roku, możemy sobie postanowić, że zmniejszymy ilość fast foodów, gazowanych napojów, słodkich przekąsek i dosładzanych soków na rzecz wody, spacerów trzy razy w tygodniu do marca, które następnie wzbogacą się o dwie wizyty na siłowni. Zanim się zorientujemy nasz zbędny balast będzie już tylko historią, a my będziemy zdrowsi, bardziej zdeterminowani i szczęśliwsi.
5. Stwórz ostateczną listę postanowień. Nie róbmy krótkiej listy wielkich celów do osiągnięcia, a listę drobnych postanowień, które doprowadzą nas do zwycięstwa. Potrzebujemy zapisać 20 pozycji? Śmiało!
6. Spotkajmy się z przyjaciółmi i rodziną aby omówić nasze postanowienia. Jeśli naprawdę bardzo nam zależy na osiągnięciu założonych celów możemy poprosić swoich bliskich o wsparcie. Kto wie, może część z nich ma podobne postanowienia i razem możemy się dopingować. Są to ludzie nam najbliżsi więc nie wstydźmy się poprosić o to, by najzwyczajniej w świecie nas pilnowali i zabierali głos gdy się potkniemy i zamówimy Coca Colę zamiast wody, czy będziemy chcieli poczęstować się papieroskiem;)
7. Zróbmy kopie swoich postanowień. Zachowajmy kopię na swoim koputerze, a także na wszelkich elektronicznych urządzeniach jakie posiadamy, tj.: telefon, tablet, eReader, odtwarzacz MP3 (jeśli czyta dokumenty tekstowe). Im więcej okazji przypominających o naszych postanowieniach mieć będziemy, tym łatwiej będzie nam się pilnować
- Prześlijmy kopię na firmowy adres e-mail
- Zróbmy wersję mini i trzymajmy ją w portfelu.
- Możemy jedną kopię nawet przyczepić na lodówce by rzucała się w oczy!
8. Gratulacje! Nasze postanowienia zostały zrobione! Teraz nie pozostaje nam nic innego jak codzienna kontrola. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by w trakcie roku 2015 dodawać do naszej listy kolejne postanowienia :)
Część 2 z 3: Trwanie w postanowieniach
1. Ustalmy granice czasowe przy każdym celu, deadline w tym przypadku to wcale nie jest taka straszna sprawa. Dla najważniejszych trzech postanowień stwórzmy szczegółowy plan działania. Np. jeśli chcemy zrzucić zbędne kilogramy, zadajmy sobie pytanie w jaki sposób chcemy to osiągnąć. Zero słodyczy? Siłownia? Spacery? Określmy się.
2. Zacznijmy od zaraz. Nie czekajmy na przypływ inspiracji. Zacznijmy już 1 stycznia i wytrwajmy w walce!
3. Stwórzmy system rozliczeń. Ustalmy daty, kiedy będziemy systematycznie sami przed sobą rozliczać się z naszych postanowień. Dzięki temu pozostaniemy skupieni na działaniu i zniwelujemy problemy jakie powstają po drodze.
4. Przypominajmy sobie o swoich postanowieniach. Na każdy dzień w kalendarzu stwórzmy listę działań na dany dzień, dzięki temu o niczym nie zapomnimy i będziemy lepiej zorganizowani.
5. Skupmy się na działaniu, nie na celu samym w sobie. Udowodniono, że lepsze efekty uzyskiwane są stopniowo. Dlatego krok po kroku dążmy do swoich celów, gdyż jedynym sposobem, by dotrzeć tam gdzie zmierzamy jest ukończenie każdego etapu po drodze dając z siebie wszystko.
6. Stwórzmy odpowiednie warunki, które pozwolą nam wytrwać w postanowieniach. Np. połóż buty treningowe zaraz obok drzwi, czy warzywa i owoce tuż przy lodówce.
7. Nagradzajmy siebie! Ważne są małe nagrody od czasu do czasu i jedna wielka nagroda na mecie. Nawet lepiej jeśli nasza końcowa nagroda jest związana z naszym postanowieniem, np. nowa garderoba jeśli uda nam się zrzucić zbędne kilogramy czy super wakacje jeśli odłożymy określoną ilość pieniędzy.
Część 3 z 3: Słomiany zapał
1. Pogódźmy się z faktem, że jak z każdym przedswięwzięciem, z czasem zapał słabnie. Może nam być cieżko wytrwać w swoich postanowieniach jeśli efekty widoczne są dopiero po jakimś czasie lub gdy w ogóle ich nie widać. Dlatego tak ważne jest by uwierzyć, że każdy mały krok przybliża nas ku zwycięstwu czy jest to dla nas widoczne czy też nie.
2. Nie róbmy postanowień, które są sabotażem dla naszej zmiany. Cztery dni tylko o wodzie sprawią, że dnia piątego rzucimy się na jedzenie i cały nasz plan legnie w gruzach, gdyż stwierdzimy, że nie jesteśmy w stanie tak żyć. No bo nie jesteśmy! Mądre tworzenie postanowień polega na upewnieniu się, że jesteśmy w stanie wytrwać w tym postanowieniu. Dlatego zamiast głodówki lepiej wybrać zbilansowaną dietę redukcyjną, która sprawi nam więcej radości i pozwoli osiągnąć lepsze efekty, czy zamiast sprzątania mieszkania gruntownie raz w tygodniu lepiej podzielić obowiązki na dni tygodnia i domowników, nie zapominając o czasie wolnym of course :)
3. Zmierzmy się z obawą przed zmianami. Strach przez zmianami często blokuje nas przed działaniem. Aby tego uniknąć, musimy zdać zdać sobie sprawę, że robienie wymówek jest jedynie formą ukrywania swojej paniki przez zmianą. Wymówki mogą nam pozwolić na tłumaczenie się przed samym sobą ale również są przyczyną porzucania odpowiedzialności za swoje postanowienia i sabotowania własnej silnej woli.
- Zamiast mówić " nie potrafię" powiedzmy sobie "dam radę!"
- Przestańmy winić wszystkich i wszystko za swoje niepowodzenia.
4. Zróbmy listę swoich destrukcyjnych zachowań i uporaj się z nimi. Może i wolimy spędzić czas na graniu w swoją ulubioną grę, oglądając ciekawy serial niż wypełniając raporty do pracy, jednak czy takie odpuszczanie sobie zaprowadzi nas na szczyt zawodowej kariery? Wątpię. Zróbmy listę rzeczy, które rozpraszają nas i odciągają od tego co jest naprawdę ważne i uporajmy się z tym.
5. Zacznijmy od nowa! Gdy podwinie nam się noga, użyjmy poniedziałku jako dnia odkupienia i nowego początku. Zdrowy Poniedziałek, organizacja non-profit, która współpracuje z Columbia University's Mailman School of Public Health, zachęca ludzi, by poniedziałek stał się dniem zdrowia i zwiększonej śwoadmości. Jeśli w ciągu tygodnia będziemy mieli jeden dzień, kiedy możemy wrócić na dobre tory, łatwiej wytrwamy w postanowieniach, a lepiej walczyć z małymi potknięciami, niż poddać się po pierwszej porażce.
6. Polegajmy na bliskich! Kogokolwiek byśmy nie wybrali do pomocy, czy przyjaciół, rodzinę, trenera presonalnego, terapeutę, pamiętajmy, że te osoby są dla nas w chwilach słabości, kiedy potrzebujemy kogoś kto nie pozwoli nam się wykoleić. Nie chcemy walczyć sami, często też rady, pomysły czy doświadczenia innych są dla nas zbawienne.
7. Prowadźmy dziennik wdzięczności! Zapisujmy co najmniej jedną rzecz dziennie, za którą jesteśmy wdzięczni. Dzięki temu będziemy bardziej pozytywnie spoglądać na świat, przestaniemy być zwykłymi, szarymi Polakami, którzy zawsze na pytanie "co słychać ?" odpowiadają "Stara bieda", a staniemy się silnymi, zadowolonymi z życia ludźmi, którzy walczą o swoje szczęście.
0 komentarze